Każdego roku, o tej samej porze zaczynamy gorączkowe przygotowania do najbardziej wyjątkowych, pełnych uroku i radości wiigilia seartświąt Bożego Narodzenia.
Zaganiani i zmęczeni, ale szczęśliwi kupujemy choinkę, prezenty, karpia i przygotowujemy wigilię, ale czy podczas tych przygotowań zastanawiamy się, dlaczego to robimy? Czy jest jakaś siła, która sprawia, że zostaliśmy zaprogramowani na przeżywanie świąt, czy to nasze wewnętrzne pragnienie? Czy znamy zwyczaje związane z okresem bożonarodzeniowym?
Na wszystkie pytania jest jedna odpowiedź: wiara i tradycja przekazywana z pokolenia na pokolenie sprawiają, że na święta Bożego Narodzenia czekamy z niecierpliwością przez cały rok, czekamy na spotkania w rodzinnym gronie i staramy się kultywować zwyczaje świąteczne. Wszyscy o nich piszą, wszędzie można o nich przeczytać, ale czy my na pewno je znamy?
Postaramy się przybliżyć niektóre z nich i zachęcić do ich pielęgnowania. Oczywiście dobre tradycje przeplatają się z „zabobonami”, dlatego warto było by się przyjrzeć, czy rzeczywiście kultywujemy rodzinne tradycje, czy może wierzymy w przesądy i pewne czynności wykonujemy tylko z obawy, czy nawet strachu, że ich pominiecie pozbawi nas pomyślności w nowym roku.
Wielu z nas uważa, że wigilia to dzień magiczny, że „ten dzień jaki, cały rok taki.”
ChoinkaWedług starego zwyczaju, ci którzy chcą być bogaci muszą w wigilię wstać wcześnie rano, wrzucić do miski z zimną wodą monety i w niej się umyć. Podobnym, ale nie koniecznie dobrym zwyczajem jest wkładanie do portfela rybiej łuski, która również ma nam zapewnić bogactwo.
Niezwykle popularna w ostatnich latach jemioła, również została niejako wpleciona w wigilijną tradycję i większość z nas traktuje ją wręcz magicznie. Pozostawiamy ja ususzoną do kolejnych świąt, gdyż wierzymy, że jej magiczna moc będzie działała przez cały rok. Wyrzucenie jemioły rzekomo przynosi nieszczęście, zakochani się kłócą, przyjaźnie rozpadają. Zastanówmy się zatem czy na pewno chcemy kultywować takie praktyki, które zamiast przynosić pokój i radość pozostawiają strach i obawy i paradoksalnie zmuszają do przetrzymywania zakurzonej gałązki jemioły, czy rybiej łuski przez cały rok? Dziś kiedy świat zalany jest szeroko pojętą magią, która po cichutku, na palcach wkrada się do naszego codziennego życia, a nawet  staje się czymś normalnym i nieodzownym, pewnie trudno jest nam odróżnić, co jest dobrym zwyczajem, a co płytkim i z pozoru łatwym sposobem na zapewnienie sobie upragnionego szczęścia. Warto jednak skłonić się choć do krótkiej refleksji i spróbować by te święta oraz nowy rok były piękne i szczęśliwe, nie dzięki tajemnej mocy jemioły czy rybiej łuski, lecz dzięki nam samym, dzięki miłości, którą możemy się wzajemnie obdarzyć.
Wieczerza wigilijna to z pewnością najpiękniejszy moment świąt, to czas radości, oczekiwania, wspólnego bycia razem. Zgodnie z tradycją, przygotowanie wieczerzy należy zakończyć przed zmrokiem, bo do stołu zasiada się wraz z pojawieniem się na niebie pierwszej gwiazdki.
Do dziś pod białym obrusem kładzie się sianko, które symbolizuje ubóstwo Świętej Rodziny.  Na pięknie nakrytym stole króluje dwanaście potraw, wszędzie unosi się przepiękny zapach przepysznych potraw, mieszając się eterycznym zapachem choinki. Coraz częściej w naszych domach ustawiamy sztuczną choinkę, kiedyś jednak zawsze było to żywe drzewko przystrajane tylko naturalnymi ozdobami: zabawkami z papieru i słomy, orzechami, jabłkami, piernikami.
Każda z ozdób miała ukryte znaczenie, o którym dziś na pewno niewielu z nas  pamięta. Jabłka nawiązywały do rajskiego zakazanego owocu, łańcuchy symbolizowały zniewolenie ludzi grzechem, a postaci aniołków- Bożą opiekę. Na każdej choince najważniejsza jest jednak gwiazda betlejemska, która ma pomóc zagubionym wędrowcom w odnalezieniu drogi do domu i w szczęśliwym powrocie. Jakże ważna jest dziś ta symbolika, gdy wiele tysięcy Polaków przebywa poza Szopka wigilinagranicami kraju i choć na święta pragną oni dotrzeć do domu, by nacieszyć się obecnością  najbliższych, by choć w ten świąteczny czas pobyć razem. Zabiegani, dziś nie robimy własnoręcznie ozdób choinkowych, chociaż coraz częściej można spotkać ręcznie robione aniołki, gwiazdy betlejemskie, czy bombki.
Wszystko piękne i kolorowe, choinka mieni się od łańcuchów, bombek i lampek, pięknie nakryty stół, odświętnie ubrani członkowie rodziny, wszystko w gotowości i oczekiwaniu pierwszej gwiazdki. Nadal jednak czegoś brakuje – czy pamiętaliśmy o pustym nakryciu dla zbłąkanego wędrowca?  Tak, teraz już wszystko gotowe, możemy rozpoczynać wieczerzę wigilijną. Niestety niewielu już pamięta, że kolację rozpoczynamy modlitwą. Najczęściej najstarsza osoba z rodziny odczytuje fragment Pisma Świętego, mówiący o narodzeniu Pana Jezusa. Nie możemy również zapomnieć o modlitwie za naszych bliskich zmarłych. Najważniejszym jednak momentem wieczerzy wigilijnej jest dzielenie się opłatkiem. Wraz z życzeniami można wybaczyć córce, czy ojcu, można pogodzić się z sąsiadem, kolegą, bo tylko wtedy mają sens święta i ich duchowe przeżywanie. Uśmiechnięci i zadowoleni możemy rozpocząć wigilijne ucztowanie, próbując każdej potrawy, delektując się daniami, na które czekamy cały rok. Oczywiście nie możemy zapomnieć, że po spożyciu wigilijnej kolacji, wśród śpiewu pięknych i melodyjnych kolęd, obdarowujemy się prezentami, do tej pory ukrytymi pod choinką. To wspaniały moment, kiedy nie tylko możemy cieszyć się z otrzymanych prezentów, ale przede wszystkim z możliwości obdarowywanie innych.

,, Kto był żyw, do kościoła ciągnął...” w nocy z 24 na 25 grudnia w kościele na pamiątkę narodzenia Jezusa odprawiana jest msza, tak zwana pasterka. Została tak nazwana na cześć pasterzy, którzy przybyli do Betlejem, by oddać pokłon malutkiej dziecinie. Jest to kulminacyjny, długo oczekiwany moment, narodził się Bóg – Zbawiciel, możemy się cieszyć i świętować.
W dobie nowoczesności, komercji, kiedy święta przeniosły się na witryny sklepowe, do galerii handlowych, pamiętajmy jaki jest ich prawdziwy sens. Dbajmy o tradycje, przekazujmy je z pokolenia na pokolenie, delektujmy się tym wyjątkowym czasem spędzonym w gronie najbliższych.